W sobotę podopieczni trenera Jacka Klisiewicza zremisowali w wyjazdowym meczu z Błękitnymi Ropczyce 0:0. Mecz rozpoczął się od bardzo groźnych ataków gospodarzy.
Przez pierwsze dziesięć minut gry zawodnicy z Ropczyc kilka razy byli bliscy zdobycia bramki. Czarni jednak przetrwali ten napór i gra zaczęła się wyrównywać. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki Nasza drużyna miała około trzydziestej minuty meczu. W polu karnym gospodarzy, w jednej akcji próbowali zdobyć bramkę kolejno: Folwarski, Nabożny i Dziobek. Bramkarz gospodarzy sobie tylko znanym sposobem trzy razy bronił strzały naszych zawodników i zachował czyste konto.
W drugiej odsłonie meczu Czarni byli groźniejsi od swoich przeciwników, głównie przez dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Najlepszą okazje do zdobycia bramki miał Bartosz Szopa, który przestrzelił z pięciu metrów. Po kolejnej dobrej akcji blisko szczęścia był Michał Borowiec, któremu jednak zabrakło kilku centymetrów, by skierować piłkę do bramki głową. Jeszcze w doliczonym czasie gry po kolejnym stałym fragmencie obrońca gospodarzy wybił piłkę z linii bramkowej swojej drużyny.
Błękitni Ropczyce – JKS Czarni 1910 Jasło 0:0
Czarni: Niemczyński – Munia, Nabożny, Dziobek, Dziedzic – Wójtowicz (65′ Borowiec), Urban, Jamuła (72′ Czyżowicz), Szopa, Tusiński (65′ Foryś) – Folwarski
Czarni Jasło
