Przegląd mediów

Apel opozycji do rządu: Zweryfikujcie obostrzenia

Jeszcze w minionym tygodniu pierwsi przedsiębiorcy, w tym głównie restauratorzy, „odmrozili” swoje biznesy w ramach akcji „#otwieraMY”. Wczoraj inicjatywa nabrała wiatru w żagle i w całej Polsce zaczęły się otwierać lokale gastronomiczne, hotele i noclegownie. O złagodzenie obostrzeń apeluje do rządu opozycja w całym kraju, w tym także w Rzeszowie.

– Przyjście do restauracji jest wielokrotnie bardziej bezpieczne niż zakupy w zatłoczonym sklepie – wskazują restauratorzy w całej Polsce, którzy mają już dość rządowych obostrzeń uderzających w ich biznesy. W podobnym tonie wypowiada się branża hotelarska, głównie właściciele hoteli, moteli, pensjonatów czy prywatnych kwater, którzy zaczynają znajdować się na skraju bankructwa. Od wielu tygodni tysiące przedsiębiorców praktycznie nie zarabiają, a mimo to muszą opłacać podatki, czynsze, rachunki czy utrzymywać pensje pracowników. Z związku z tym jeszcze pod koniec minionego tygodnia wśród biznesmenów narodził się bunt, który szybko przeistoczył się w zorganizowaną akcję „#otwieraMY”. Polega ona na odmrażaniu branż, które ledwo wiążą koniec z końcem. Zachętą do takich działań stały się m.in. wyroki niektórych sądów. Zgodnie z orzeczeniem m.in. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, przy braku stanu żywiołowego, zakazywanie działalności gospodarczej jest bezpodstawne. W związku z tym w poniedziałek w całym kraju otwarto tysiące hoteli, noclegowni, restauracji czy barów. Dołączeniem do inicjatywy zainteresowanie wyraża także m.in. branża fitness i rozrywki.

Będzie łagodzenie obostrzeń?
W poniedziałek politycy opozycji oraz podmioty społeczne organizowały w całym kraju konferencje prasowe na temat obecnie obowiązujących obostrzeń. W Rzeszowie o zmniejszenie rozmiaru lockdownu apelowali m.in. politycy Platformy Obywatelskiej. W spotkaniu udział wzięły m.in. europosłanka Elżbieta Łukacijewska oraz posłanka Joanna Frydrych. – Apelujemy do rządu o zweryfikowanie obostrzeń
– mówiła Łukacijewska. Podczas konferencji padły też pytania m.in. o to, dlaczego w niektórych przypadkach nie jest możliwa działalność hoteli i restauracji z zachowaniem restrykcyjnych obostrzeń sanitarnych oraz dlaczego rząd zamyka i zakazuje prowadzenia działalności, a każe płacić składki ZUS? – Bieszczady opustoszały, a przecież powinny tętnić życiem – wskazywała Łukacijewska, dodając: – Kościoły i wielkopowierzchniowe sklepy mogą być otwarte. Nie rozumiemy, dlaczego więc branża turystyczna nie może przyjmować gości.
Konferencję prasową zorganizowali wczoraj także m.in. działacze Konfederacji, którzy poruszyli temat sprzeciwu wobec polityki rządu. Lokalni działacze wyrazili wsparcie dla akcji #otwieraMy, podkreślając ważną rolę gastronomii i hotelarstwa dla gospodarki.

Kamil Lech
Super Nowości

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x