Jaślanin aresztowany, był szefem „Babilonu”
Zarzuty i w końcu wyroki usłyszeli kolejni oskarżeni w aferze Babilon, czyli krośnieńskiej agencji towarzyskiej. Dziś wracamy do tej bulwersującej sprawy. Sąd Okręgowy w Krośnie skazał 9 oskarżonych o czerpanie korzyści z nierządu albo działanie w grupie przestępczej. Najniższy wyrok to 4 miesiące więzienia, najwyższy półtora roku. Wszystko w zawieszeniu na 2 i trzy lata. Kolejne procesy rozpoczną się już wkrótce. W sumie w całej aferze oskarżonych jest 36 osób.
Policja zatrzymała właściciela agencji, ochroniarzy oraz taksówkarzy, którzy czerpali zyski z nierządu. Szefem grupy był 39-letni Krzysztof B. z Jasła. Prawą ręką w interesach – Ewa K. nadzorująca pracę prostytutek.
Agencja zatrudniała kilkanaście kobiet, także zza wschodniej granicy. Śledztwo trwało półtora roku. W czerwcu sprawa trafiła do sądu. Akt oskarżenia objął 36 osób. Zanim ruszył proces, o możliwość dobrowolnego poddania się karze wystąpiło 12 oskarżonych. Prokuratura zarzucała im czerpanie korzyści z nierządu, a także działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Z aktu oskarżenia wynika, że kobiety za usługę seksualną dostawały 200 złotych. Połowę tej sumy zabierali właściciele agencji. Jeżeli klienta do agencji przywoził taksówkarz – kasował 40 złotych. O dobrowolne poddanie się karze, wnioskowali głównie ochroniarze agencji i współpracujący z nią taksówkarze. Wszyscy podtrzymali złożone zeznania i przyznali się do winy.
Kary od 9 miesięcy do 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz dozór kuratora dostało ośmiu oskarżonych. Na 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata sąd skazał dwóch taksówkarzy. Taką samą karę otrzymała recepcjonistka jednego z hoteli , która zamawiała prostytutki z agencji dla gości. Uzasadniając wydane wyroki, sędzia zaznaczył wysoką szkodliwość tego rodzaju czynów przestępczych.
Pierwsi ukarani to szeregowi członkowie grupy przestępczej dlatego dostali wyroki w zawieszeniu. Proces pozostałych 24 oskarżonych o przestępczą działalność w agencji towarzyskiej Babilon rozpocznie się 11 października.
Marek Winiarski
TVP
Jeśli ludzie biorą sprawę w swoje ręce,to dostają po łapach.Ile wskazany Pan wziął dopłat i unijnych i samorządowych na rozkręcenie biznesu?Tak zachęcają do tworzenia własnych firm,a później nasyłają organy ścigania.Może ktoś z prominentnych źle został obsłużony.
ciekawe czyj to szwagier radnego G
Szwagier to nie rodzina – siostra to rodzina.
Jesli szwagry organizują miejsca pracy zgodnie z prawem – to chwała im za to. Jeżeli na bakier z prawem – to do celi. Panie tam pracujące pewnie nie narzekały na zarobki. Robiły to co lubią i jeszcze im za to dobrze płacili. Nie każda ma taki komfort w pracy. Nie zmusza się każdego aby pracował głową czy rękami.:yes:
I komu to przeszkadzało ????