W dniu wczorajszym w hali sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle odbył się drugi mecz, który zainaugurował rozrywki siatkarzy jasielskiego MOSiRu przed własną publicznością. Spotkanie po męczarniach zwyciężyli podopieczni Marcina Cioska.

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gości, którzy zdobywali kolejne „oczka” po fatalnych błędach jasielskiego zespołu. W drugiej odsłonie podopieczni Marcina Cioska również nie zachwycali grą, ale w końcówce seta jaślanie wzięli się do gry i zwyciężyli podopiecznych Edwarda Półtoraka. Było już 1:1 w setach.

W trzecim secie brzozowianie ponownie wzięli się do gry i wyszli na prowadzenie 2:1 w setach. W czwartej odsłonie spotkania MKS MOSiR Jasło poprawił się w obronie jak i również w ataku i na ich konto wędrowały kolejne punkty, które zaowocowały zwyciężeniem seta, tym samym doprowadzając do tie-breaku.

W piątym secie na boisku nikt nie przejął widocznej inicjatywny nad spotkaniem. Oba zespoły szły ,,łeb w łeb”, ale w ostateczności jaślanie zwyciężyli w spotkaniu 3:2.
Komentarz pomeczowy:

Marcin Ciosek (MKS „MOSiR-Gamrat” Jasło): ,, W dniu dzisiejszym wygraliśmy mecz 3:2. W ubiegłym tygodniu na inauguracje niestety przegraliśmy 3:0 z beniaminkiem. W obecnej chwili robimy bardzo dużo własnych błędów przede wszystkim często dotykamy siatki, piłki lądują poza polem gry. Myślę, że z biegiem czasu po intensywnych treningach uda nam się te błędy wyeliminować i będzie znacznie lepiej ta nasza gra wyglądać. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ten mecz wymęczyliśmy, ale liczy się wygrana. Podejrzewam, że około półtora seta oddaliśmy przez własne błędy.”
Przemysław Janas
Jaslonet.pl
A przegrywali . :]
I wygrali 🙂
Świetny artykuł, naprawde. Szkoda tylko że nie wiadomo z kim nasi grali. I jakim wynikiem punktowym zakończyły się poszczególne sety.