Bo w polityce słowo "dziękuję", to rzadkość
Za nami pierwsze spotkania osiedlowe. Na ogół jest to okazja do przedstawienia założeń budżetowych na najbliższy rok, wysłuchania spraw i problemów mieszkańców, a także, okazja do podziękowań. I nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie chodziło o podziękowania dla przeciwnika politycznego.
Kto w Jaśle wybił się ponad wzajemne uprzedzenie i animozje? Radny opozycji, Stanisław Zając (s. Antoniego). To dzięki jego staraniom udało się pozyskać z nadwyżki budżetowej dla osiedla Górka Klasztorna 50 tys. zł. W głosowaniu za projektem opowiedziało się 9 radnych 8 było przeciwko. Tym, który przesądził o wyniku głosowania i poparł projekt był przewodniczący rady miejskiej Andrzej Dybaś (FORUM Jasielskie)
– Dlatego przewodniczącemu Rady Miasta chcę podziękować, że jako przewodniczący nie z tego osiedla, ale jako sąsiad, gdy zwróciłem się do niego – zagłosował za tymi środkami. Panu Dybasiowi chcę za to bardzo serdecznie podziękować – mówił radny Zając
Po tych słowach radny Zając podszedł do przewodniczącego Dybasia i uścisnął mu dłoń.
Niestety nie każdemu było dane usłyszeć miłe słowa. Radny Stanisław Zając (s. Antoniego) krytycznie odniósł się do radnego (PiS) o tym samym imieniu i nazwisku, który w tym głosowaniu jak i wielu innych był na „nie”.
– Natomiast o takim samym nazwisku jak ja, tylko, że ja jestem syn Antoniego a on syn Mieczysława i też z ulicy św. Jana z Dukli głosował przeciw. On zawsze głosował na „nie” cokolwiek bym zgłosił – mówił radny Stanisław Zając (s. Antoniego).
W gwoli wyjaśnienia 50 tys. zł uzyskanych dzięki pomocy radnego Dybasia zostało przeznaczonych na budowę chodnika przy ulicy Weigla a ma powstać oświetlenie przy ul. Pigonia.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Jak już To Pan Dybaś Andrzej jest Z FORUM a nie PiS
Dybaś tak nadaje się na Przewodniczacego Rady jak ja na przewodnika mrówek. Dybas niech się weźmie do roby i nie żyje z diet.
wystawiajmy laurki radnym za to że głosują, kompletna paranoja, żądam dla nich sporej podwyżki diety, ponieważ za te kilkanaście stówek nie da się nic konkretnego wymyślić, sił im starczyło żeby uwalić zakład utylizacji śmieci, a zabrakło na pomysł co z nimi dalej zrobić, do bycia radnym w naszym mieście wystarczy tylko "nośne" nazwisko które w połączeniu z imieniem gwarantuje sukces wyborczy i degradację miasta. Brawooooooo
Ty jego pupil chyba Ci się coś pomyliło z diet to żyje Czeluśniak a nie Dybaś
Ha Ha Ha
Czy radni są osiedlowi, czy też miejscy?
GENERALNIE SLOWA: PROSZE, DZIEKUJE, PRZEPRASZAM sa ewenementem..zwlaszcza w roznego typu urzedach panstwowych..sloma z butow i mentalna komuna (z malymi wyjatkami)…