Honda na legalu (foto)
150 miłośników Hondy z Podkarpacia i Małopolski odwiedziło Jasło, aby pochwalić się swoimi wozami. Pasja do samochodów japońskiej marki to nie wszystko, organizatorzy zlotu chcieli przełamać stereotypy jakie przyległy do hondziarzy.
– Ja chciałem pokazać, że Honda to nie tylko palenie gumy, czy ściganie się, to spotkanie 100 – 150 osób, pogadanie, powymienianie się swoimi doświadczeniami, zaprezentowanie samochodów, pokazanie silnika. Naprawdę da się to zrobić – mówił Damian Faryj organizator tegorocznego zlotu.
Japończyk, to jest to!
O sile i niepowtarzalności japońskiej marki fani hondy mogli by opowiadać godzinami. Wszyscy jednak zgodnie powtarzają, że jest samochodem niezawodnym. Jak mówią serwisowanie Hondy to małe wydatki, duże kwoty wydaje się natomiast na podrasowanie samochodów i na ten cel hondziarze są w stanie wydać ostatnie pieniądze.
– Nikt się nie przyzna, ile tak naprawdę utopił w swoich gablotach pieniążków. Każdy powie tylko oględnie, ale to są makabryczne koszty – mówi nam Mariusz z Nowego Sącza.
Nie powinno to dziwić tym bardziej, że Honda jest samochodem, który można bez końca zmieniać i ulepszać.
– Można z tym samochodem zrobić wszystko – kwituje Damian Faryj.
Organizacja na wysokim poziomie
Na zlot do Jasła przyjechali właściciel Hond z całego Podkarpacia i Małopolski. Hondziarze byli zaskoczeni organizacją imprezy, która w Jaśle odbywała się po raz drugi. Przyjezdnym podobało się szczególnie to, że mogli wziąć udział w paradzie ulicami miasta i zaprezentować się jaślanom.
– Jestem w Jaśle po raz pierwszy i jestem mile zaskoczony. Nie przypuszczałem, że spotkam tyle samochodów, naprawdę niepowtarzalnych i że tak fajnie będzie to zorganizowane. Zostało nam udostępnione miasto, tak więc przez parę minut miasto należało do nas. Na pewno przyjadę tutaj w przyszłym roku bo naprawdę warto – mówił nam Mariusz z Nowego Sącza.
To nie o ściganie chodzi
Zloty Hond obrosły w krzywdzące stereotypy. Ciągle jeszcze uważa się, że hondziarze spotykają się nie po to aby pokazać co mają pod maską swoich wozów ale po to by się pościgach. Jak podkreśla organizator jasielskiego zlotu Damian Faryj, wyścigi samochodów są legalne wyłącznie, gdy są organizowane przy udziale PZMOT-u, jednak wymaga to dużego przygotowania.
– Zlot na ściganie się, to jest bardzo duże wyzwanie i trzeba mieć dobre zaplecze – mówi Damian Faryj.
Pytany o rzekome, nielegalne rajdy ulicami miasta, dementuje pogłoski i przestrzega przed tego typu ściganiem się.
– To jest nieprawda, te pogłoski są nieprawdziwe, w tym roku też ktoś puścił taką famę i to jest nielegalne. Ja tego nie robię. Nie problem pokazać wyścigi a nie daj Boże się coś stanie komuś. Wystarczy zobaczyć jak jest na profesjonalnych wyścigach, zawodach, gdzie profesjonalni rajdowcy nie potrafią utrzymać samochodu w ryzach a co dopiero my amatorzy. Tu może stracić życie niejedna osoba – mówił Faryj.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Fotogaleria:
- II Jasielski Zlot Hondy – fot. B. Bachta
Pierwszy hihihih 😀 –> 🙂 ^^ 😀
Kilka z tych samochodów już nie jest w tak dobrej kondycji po stłuczce jaką miały w Warzycach.
😀
@Sen – jeśli masz jakieś materiały lub wiadomości to podeślij je na portal 🙂 ludzie chętnie o tym poczytają 🙂
jadacy od krosna jak…golf wyprzedza na zakazie i ograniczeniu do 50 w dodatku na odcinku remontu pobocza i doprowadza do kolizji 5 samochodow
Bodzio, jadąc z Jasła do Krosna w niedzielę 27 września około godziny 15 na końcu szerokiej drogi w Warzycach na wysepce stało po stłuczce 5 albo 6 samochodów. Z tego było tam przynajmniej 3 hondy. Ze śladów na ulicy jakie pozostały wynikało, że samochody jadąc od strony Krosna najechały na siebie hamując przed przejściem dla pieszych lub skrzyżowaniem bo przed nimi mogło coś skręcać do Warzyc. Niektóre samochody wyglądały na "tuningowane" więc czytając materiał o zlocie wyszło mi na to, że to uczestnicy zlotu popisywali się jazdą i przykro się to dla nich skończyło.