Latoszek uspokaja – nie ma zagrożenia powodziowego
Po groźnych nawałnicach, które w miniony weekend przeszły nad Jasłem i nad pobliskimi miejscowościami, sytuacja już się ustabilizowała a strażacy przystąpili do usuwania zniszczeń.
– W tej chwili sytuacja jest ustabilizowana. Trzeba podkreślić, że w rzekach nie zostały przekroczone stany alarmowe, nie ma i nie było zagrożenia powodziowego. Liczne potoki i rowy spowodowały takie rozlewiska – mówi Wiesław Latoszek, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle.
Przyczyną podtopień były intensywne opady deszczu. Wiesław Latoszek podkreśla, że po raz pierwszy zdarzyło się, żeby opady rzędu 30 – 40 litrów wody na m2 wystąpiły w tak krótkim przedziale czasowym.
Ulewom towarzyszył porywisty wiatr, który połamał kilkanaście drzew na terenie Jasła.
Rondo Solidarności
Obecnie trwa usuwanie skutków podtopień oraz szacowanie strat. Strażacy wypompowują wodę z domów i piwnic. Woda nadal stoi w piwnicach domów przy ulicy Kolejowej, Prusa i Pelczara.
– Współpracujemy też ściśle ze służbami sanepidu, które zabezpieczają odpowiedni środek mający za zadanie odkażanie piwnic domów ale też studni – tłumaczy Latoszek
Przyczyną wielu podtopień był zły stan techniczny studzienek kanalizacyjnych oraz rowów.
Zbieg ulic Kołłątaja i Kościuszki
– Wpływ na tego typu rozlewiska wody ma stan techniczny studzienek kanalizacyjnych całych kanalizacji, ich drożność, ich odpowiednia szerokość. Również różnego rodzaju rowy, drobne potoki, które przyczyniły się do podtopień, nie były odpowiednio czyszczone oraz konserwowane – mówi komendant Latoszek.
Strażacy podejmą starania i rozmowy ze wszystkimi służbami, które zajmują się utrzymaniem i konserwacją studzienek i rowów aby do podobnych sytuacji nie dochodziło. Mimo, że jak podkreśla komendant, nie ma możliwości stuprocentowego zapobieżenia skutkom tak gwałtownych opadów.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Czytaj więcej:
- Krajobraz po burzy (foto) – 26-06-2009 23:27
nie ma zagrozenia..bo przestalo PADAC! a to nie ma nic wspolnego z balaganem i totalnym nieprzygotowaniem sluzb a przede wszystkim WLADZ MIASTA REGIONU I RZADOW (bo to wina wszystkich poprzednich rzadow).
Ten problem powiniwn byc rozwiazany 20 lat temu, kedy pojawil sie pomysl wybudowania zalewu KATY-MYSCOWA, potem powinny ruszyc prace melioracyjne na Gadkach i w Jasle i okolicach..i byloby po sprawie! ale NIE! lEPIEJ LATAC DZIURY KAZDEGO ROKU!
nie ma zagrozenia..bo przestalo PADAC! a to nie ma nic wspolnego z balaganem i totalnym nieprzygotowaniem sluzb a przede wszystkim WLADZ MIASTA REGIONU I RZADOW (bo to wina wszystkich poprzednich rzadow).
Ten problem powiniwn byc rozwiazany 20 lat temu, kedy pojawil sie pomysl wybudowania zalewu KATY-MYSCOWA, potem powinny ruszyc prace melioracyjne na Gadkach i w Jasle i okolicach..i byloby po sprawie! ale NIE! lEPIEJ LATAC DZIURY KAZDEGO ROKU!
zalew Katy – MYSCOWA moglbyc wybudowany juz co najmniej 20 late temu….CO ROKU ZALEWA JASLO I STRATY WYNOSZA SREDNIA KILKA – KILKANASCIE MILIONOW ZLOTYCH..nie mowiac juz o utracie na zdrowiu..:mad:
Rachunek jest prosty …policzcie sobie sami
Co wam z zalewu ?? Ziemia nasiąkła po deszczu i już nie przyjmowała wody..Szkody wyrządzone przez rzeki nie slyszalem.. jak już potoczki przy których ludzie bezmyslnie się budują.
No dobrze, dziękujmy Bogu że takie opady nie wystąpiły w górzystej częsci powiatu tj. Krempna, Kąty itd. bo jeśli tam by tak lało to Jasło znowu by pływało zalane przez Wisłoke, taka jest prawda. Co nie znaczy, że tak może tak być w przyszłym roku.
Służby miejskie były, są i zapewne będą zawsze nieprzygotowane na niespodziewane zjawiska. W lecie zaskakuje ich woda, w zimie śnieg. I mimo, iż mówi się o ich gotowości, jakoś jej nie widać.
Do lewel.Wstąp do którejś z tych formacji i pokaż jak to się robi.
Doświadzczenie świadków akcji ratunkowych szczególnie w czasie powodzi uczy, że liczyć można na siebie czyli na własną inicjatywę i zaradność. Hasła: silni zwarci i gotowi są tak wiarygodne ze strony służb jak we wrześniu 1939 r.Sytuacja jest opanowana tylko i wyłącznie dlatego, że przestało padać.Jak zawsze zatem liczyć można i należy również na opatrzność boską.