Miasto zaciągnie pożyczkę na 19,2 mln zł
Była uwzględniona w projekcie budżetu na 2010 rok. Pożyczka, jaką chce zaciągnąć miasto wzbudzała kontrowersje i spory na temat wizji miasta.
fot. W. Żebracki
Miasto chce zaciągnąć 19,2 mln zł pożyczki na pokrycie deficytu na 2010 rok w kwocie 17,6 mln zł oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu już zaciągniętych pożyczek i kredytów do kwoty blisko 1,6 mln zł.
– Miasto posiada duże plany inwestycyjne na kilkadziesiąt milionów złotych, dlatego realizacja bez zaciągnięcia kredytu jest niemożliwa. Niektóre inwestycje trzeba najpierw finansować, aby później otrzymać zwrot czy to w postaci dotacji, czy środków unijnych – tłumaczy Ryszard Pabian, burmistrz miasta Jasła.
Pieniądze zostaną spożytkowane na realizację głównych zadań budżetu na ten rok, czyli m.in. na modyfikację taboru ZMKS, budowę i termomodernizację przedszkoli, rekultywację wysypiska, budowę ulicy łączącej ul. Towarową z ul. Lwowską, uzbrojenie osiedla Górka Klasztorna, budowę ulicy Kolejowej, budowę budynku socjalnego przy ul. Sroczyńskiego, przebudowę ul. Krajowickiej i uzbrojenie osiedla „Na kotlinę”.
Zdaniem opozycji władze miasta „zaciągają kredyt na konsumpcję” a nie na realizację strategicznych założeń. A tymi, zdaniem radnego Krzysztofa Czeluśniaka, była strefa ekonomiczna w Warzycach, hala sportowa i zakład zagospodarowania odpadami w Gamracie.
– Odpowiedzialność ciążąca na nas radnych jest ogromna. Ja rozumiem, że można wziąć kredyt na inwestycję, ale zaciągniecie kredytu na konsumpcję, tego nie jestem w stanie zrozumieć – bulwersował się Czeluśniak.
Dodał również, że taka polityka kredytowa może spowodować, że deficyt miasta sięgnie 50%, a przyszła Rada będzie miała problem. Spłata kredytu planowana jest na lata 2011 – 2020.
– Komitet Prawa i Sprawiedliwości szedł z hasłem oddłużania miasta. W ostatnim roku wyborczym Komitet Prawa i Sprawiedliwości zadłuża miasto poprzez swoich radnych – mówił Czeluśniak.
Zdaniem Marii Kurowskiej realizacja mniejszych zadań jest niezbędna do szukania oszczędności oraz pozyskiwania środków zewnętrznych. A miasto próbowało realizować zadania, które opozycja uważa za kluczowe.
– Chcieliśmy pozyskać środki unijne na rozwiązanie problemu wywozu, czy odbioru odpadów – była okazja wybudowania zakładu, w którym sortowano by odpady i częściowo poddawano utylizacji, jednak na to Rada nie wyraziła zgody – mówił burmistrz Pabian – co do strefy przemysłowej, to przecież część już jest uzbrojona, a inwestorów póki co nie widać – dodaje burmistrz.
Pabian dodaje, że miasto nie zamierza rezygnować ze starań na rozwój strefy. Planowana hala sportowa, nadal jest w planach władz, ale póki co, Jasła nie stać na jej wybudowanie.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Jasło coś ala Krempna jeżeli gospoodarz nie ma odpowiedniego przygotowania do swojej roli,ktorą pełni to powinien sam zrezygnować.
Ja tu czegoś nie rozumiem. Z tego co mi wiadomo, miastu nie udało się pozyskać funduszy unijnych na potrzeby strefy przemysłowej z tego powodu, że tereny te są w rękach prywatnych właścicieli. Więc skąd to ciągłe pieprzenie, że strefa jest uzbrojona, że tylko czeka na inwestorów?
Już wychodzi na jaw że były naciski na pilotów.Słaby prezydent pociągnął za sobą dziesiątki niewinnych ofiar.Teraz jego brat,który przed katastrofą był najbardziej znienawidzonym politykiem w kraju,chce zająć jego miejsce.Nawet Paweł Poncyljusz głosował na ostatnim zjeździe wyborczym przeciw Kaczyńskiemu a teraz jest szefem jego sztabu.Hipokryzja PiS nie zna granic.
Oddłużenie miasta po kurowsku, czyli kredyt na kredyt. Rondo Hitlera !
cała prawda http://wyborcza.pl/1,75478,7935938,Niewiadomosci_TVP.html
Brawo PiS.Wiedzą że nie ugrają nic w przyszłych wyborach to działają w myśl zasady"Nie będzie niczego".Ale my żyjemy i mamy was już dosyć.(P)rzeproście (i) (S)padajcie!