Po raz 16 obchodzony był dzień Białej Laski. Święto jest okazją nie tylko do podsumowania pracy jasielskiego koła Polskiego Związku Osób Niepełnosprawnych, ale też asumptem do zastanowienia się nad problemem osób niewidomych i niedowidzących w Jaśle.
Niewidomi sami podkreślają, że w życiu codziennym napotykają na różne problemy, jednak w wielu przypadkach traktują je jako niedogodności.
– Naszą trudnością jest to, że nie poznajemy ludzi na ulicy, poznajemy jedynie po głosie, a ci co widzą słabo tylko po ubiorze, czy po ruchu – mówi Irena Gorczyca, v-ce prezes powiatowego koła Polskiego Związku Osób Niewidomych w Jaśle.
By nie wzbudzać litości
Wielu niewidomych w życiu codziennym radzi sobie wyjątkowo dobrze. Dzięki pomocy jasielskiego koła, coraz więcej osób jest w stanie normalnie funkcjonować. Związek otacza opieką zarówno osoby, które dopiero ociemniały jak i te, które nie widzą od wielu lat.
Dla tych pierwszych związek organizuje wyjazdy na szkolenia, podczas których osoby ociemniałe mogą nauczyć się posługiwania białą laską w nieznanym terenie, oraz poznają zasady samodzielnego funkcjonowania w życiu codziennym (jak np. poruszanie się, gotowanie, sprzątanie, układanie naczyń). Ponadto związek pomaga zdobywać przedmioty niezbędne dla niewidomego.
– Zaopatrujemy ludzi w zegarki mówiące, rozprowadzamy laski, pomagamy w załatwianiu komputerów, rozprowadzamy żywność z banku żywności. Tak więc staramy się w miarę naszych możliwości tym ludziom pomagać – tłumaczy Irena Gorczyca
Związek otacza opieką ludzi starszych, młodzież i dzieci, dla których powstała świetlica, gdzie mogą wspólnie spędzać czas.
– Ponadto nasze dzieci biorą udział w spartakiadach, obozach, wyjazdach. Chcemy aby funkcjonowały w miarę normalnie – tłumaczy Irena Gorczyca.
Władze powoli dostrzegają niewidomych
Prócz ciężkiej pracy i hartu ducha w pokonywaniu codziennych trudności, ważne jest aby miasto wychodziło naprzeciw niewidomym, ułatwiając im poruszanie się zarówno po ulicach, w urzędach jak i sklepach.
– Dużo się zmieniło, np. są poręcze, chociażby przy Urzędzie Miasta, likwiduje się różne bariery jak krawężniki, są położone nowe chodniki, które nastręczały niewidomym dużo problemu, myśmy się potykali, wywracali, teraz budowane są nowe nawierzchnie – tłumaczy Irena Gorczyca
Problem dla niewidomych stanową spadające liście, na których wiele osób ślizga się i przewraca.
– Uważam, że należy sadzić przy ulicach drzewa, które nadają się do obsadzania ulic a nie drzewa, które rosną w środowisku naturalnym w lesie – przekonuje I. Gorczyca
Pani prezes podkreśla też, że dużą rolę w pomoc Związkowi Osób Niewidomych w Jaśle zaangażowały się władze samorządowe.
– Dzięki pani burmistrz mamy samodzielny lokal przy ulicy Śniadeckich 15 i możemy tam pracować, możemy rozwijać działalność świetlicową – mówi pani prezes.
– Próbujemy tym ludziom pomóc poprzez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie współfinansujemy usuwanie barier architektonicznych. Są to pieniądze przeznaczone na prace budowlane, gdzie można pewne udogodnienia w domu czy w obejściu za te środki wykonać – dodaje Adam Kmiecik, starosta jasielski.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
