Skończy się budowanie na terenach zalewowych?
Niedawna powódź pokazała, że największym zagrożeniem dla jaślan jest lokalizacja ich domów na terenach zalewowych. Ma zmienić to przyjęty przez radnych projekt studium ochrony przeciwpowodziowej dotyczący określenia zagrożenia powodziowego w Zlewni Wisłoki.
Osiedle Gądki podczas czerwcowej powodzi
Opracowanie zostało przygotowane na zlecenie dyrektora Regionalnego Zarząd Gospodarki Wodnej i jest dla całej Zlewni Wisłoki.
– Daje nam to wskazówki przy opracowywaniu planów zagospodarowania przestrzennego, aby nie lokalizować tam zabudowy – mówi burmistrz Ryszard Pabian.
Przygotowane przez RZGW opracowanie pozwoli na porównanie obecnych terenów zalewowych ze stanem faktycznym oraz zostanie wykorzystany m.in. przy tworzeniu planu ochrony przeciwpowodziowej miasta Jasła
Przy określaniu terenów zalewowych brano pod uwagę wysokości wód.
– Obejmuje ono siedem takich wód, poczynając od wód dwuletnich, aż do dwustuletnich – tłumaczy Pabian. W opracowaniu znalazły się także dane z czerwca b.r.
Burmistrz podkreślił, że podobne opracowanie jak to RZGW, było przygotowywane przez Urząd Miasta już trzy lata temu.
– Myśmy koncepcję opracowywali już trzy lata temu, natomiast to jest opracowanie obejmujące całą Zlewnię Wisłoki. Jest to lepsze opracowanie, bo obejmuje większy obszar i napływy ze wszystkich rzek i strumieni z tego regionu – tłumaczy Pabian.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Kto to pisał i dlaczego? Z tekstu nic nie wynika. Zero informacji. Myślę, że w przyszłosci nie będą się ukazywać na portalu takie artykuły, bo szkoda czasu na czytanie takiego bełkotu:no::no::no:
Ble,ble,ble…Pabian odkrył Amerykę:lol::p
Jak przystało na totalitarny kraj – najlepiej zakazać.
A przecież na terenach zalewowych jak najbardziej można budować. Tylko trzeba budować odpowiednio: np. domy na palach albo wodoszczelne do pewnej wysokości powyżej poziomu gruntu.
A co będzie zrobione aby chronić miasto. Zakaz budowania w pobliżu rzek NIE UCHRONI 1/3 miasta które zostało zalane przed kolejnym kataklizmem!!!
– Należy bezwzględnie podnieść i wyrównać wały miejskie, gdyż powódź pokazała, że są za niskie i nie mają jednakowej wysokości.
– Należy przeznaczyć miejsca przed Jasłem na poldery zalewowe
– Oczywiście trzeba pilnować Klimkówki przy większych opadach.
dla przykladu: w UK tereny potencjalnie zagrozone powodzia ( te rejony ktore nie sa regulowane przez zapory itp NIE WIE O CENTRUM – dwie rozne rzeczy)) sa wykorzystywane jako tereny rekreacyjne, do spacerow, namalowane sa linie i bramki do gry w pilke nozna lub rugby…i sa to znaczne tereny po kilka hektarow. I ladnie, i pozytecznie, i zdrowo i bezpiecznie bo w razie czego zaleje tylko trawe i kilka drzewek! Oczywiscie trawy sa regularnie KOSZONE, linie malowane i jest GENERALNIE – LAD i PORZADEK..wstep WOLNY oczywiscie!
Bierzcie przyklad w tym wypadku..:D
wystarczy bloki i domy stawiać na palach albo na co najmniej 2 metrowych fundamentach, i bez podpiwniczenia.
Dlaczego nikt nie interesuje się czyszczeniem z drzew,wikliny terenów w międzywałach trzech rzek.Wielu obserwuje,że w czasie wyżówki w rzekach płyną konary i różnorakie śmieci.One to właśnie tworzą wokół drzew lokalne tamy,a zatem i wyhamowanie spływu wody,dodatkową wyżówkę ,a w efekcie rozmiękczanie i rozrywanie wałów.Dawniej funkcjonowały firmy ,które wyłącznie utrzymywały koryta rzek.Istnieją opinie,że jest to działanie celowe,bo szybki spływ wody powoduje rozmywanie wałów.Na ile w tym prawdy,to pokazują coroczne powodzie w Jaśle
Takie coś powinno być 30 lat temu opracowane a nie teraz. Gdyby tak było to nikt by się nie wybudował na Gądkach i byłby tam naturalny teren zalewowy, dzięki któremu Jasło nie byłoby zalewane. Proste.
Do "ja": Wysokość wałów w Jaśle zaprojektowano zakładając, że woda będzie miała naturalny teren zalewowy w niżej położonej części Gądek. Jak to zwykle w Polsce bywa znaleźli się chłopscy filozofowie, którzy nie dość, że się nielegalnie wybudowali przy samej Ropie to jeszcze "załatwili" sobie budowę wałów oczywiście przy samej rzece by chronić własne posiadłości. Jeśli ktoś nie wierzy, proponuję spacer na ul. Plażową, gdzie wały mają 4 m wysokości a międzywale niecałe 100 m. Wystarczy to zobaczyć, by łatwo zrozumieć, skąd się wzięła fala, która zamiast popłynąć korytem Ropy w kierunku ujścia do Wisłoki, popłynęła prosto w kierunku boiska baseballowego,… Czytaj więcej »
popieram ja to wszystko gadanie to teraz po powodzi moga sobie w d….. wsadzic zobaczymy co zrobia do nastepnej powodzi.pewno znow ludziom TANI KIT WCISNA