Strefa gazu?
W każdym podręczniku geografii można przeczytać, że miejscem narodzin przemysłu gazu ziemnego uznaje się Jasło. Nie każdy jednak wie, że początek gazownictwa w Jaśle przypada na 1920 rok. Obecnie przemysł gazowy na świecie mimo przejściowego kryzysu, przeżywa renesans. W Polsce zagłębiem gazowym jest południowo-wschodnia Polska. Pytanie, czy gaz z Podkarpacia jest w stanie zaspokoić potrzeby naszego regionu?
Dystrybucją gazu ziemnego na terenie czterech województw Polski południowo – wschodniej: małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego zajmuje się Karpacka Spółka Gazownictwa.
Gazu jest coraz mniej
Do niedawna wydobycie gazu z terenów działania spółki pozwalało na zaspokojenie potrzeb odbiorców, bez konieczności importowania tego surowca.
– Trzy lata temu tak było, finansowała się ilość sprzedawanego gazu na terenie naszego obszaru działania. Do niedawna sprzedawaliśmy ok. 2 mdl m3, wydobycie tu na Podkarpaciu było mniej więcej takie same – mówi Bogdan Pastuszko, Karpacka Spółka Gazownictwa w Tarnowie.
Sanocki oddział górnictwa naftowego i gazownictwa, odpowiedzialny za wydobycie, posiada kilka kopalni ale w ostatnim czasie nie odnotowano żadnego nowego złoża
– Ostatnio nie odnotowano żadnego nowego, większego odkrycia złóż gazu, dlatego wykorzystując tylko nasze kopalnie zabrakłoby nam ok. 300 mln m3 gazu, żeby móc zaspokoić potrzeby wszystkich odbiorców – tłumaczy Bogdan Pastuszko.
Sytuacja nie jest jednak tragiczna, bo zdaniem naukowców surowca tego wystarczy na Podkarpaciu prawdopodobnie do końca XXI wieku.
Szansa w Geofizyce Kraków
Nie zmienia to jednak faktu, że dostawy gazu polskiego powinny być zdecydowanie większe, dlatego poszukiwaniem nowych złóż zajęła się Geofizyka Kraków.
– Ciągle uważamy, że rejon Podkarpacia jest rejonem perspektywnym. Dotychczas mamy dokonane dokładne rozpoznanie tego rejonu do głębokości 2-2,5 km, teraz chcemy zejść głębiej. Z naszego punktu widzenia szanse na zlokalizowanie złóż są duże. Mimo, że teren badań jest trudny, to wszystko wskazuje na to, że powinny zakończyć się sukcesem – mówi Stanisław Rychlicki, prof. Akademii Górniczo Hutniczej, kierownik katedry inżynierii naftowej, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG.
Nie z Rosji a z Unii Europejskiej
Położenie KSG sprawia, że prócz własnych dostaw gazu spółka może korzystać z dostaw z Rosji. Nie chcąc uzależniać się od jednego dostawcy trwają poszukiwania nowych,.
– Po za gazem ziemnym sprowadzanym z Rosji wybudowaliśmy dodatkowe zasilanie w Hrubieszowie i liczmy na współpracę z Ukrainą. Planujemy w przyszłości połączenie naszej sieci z siecią gazową Słowacji, tak aby w perspektywie była możliwość zakupienia interesującej nas ilości gazu od dowolnych dostawców z UE – wyjaśnia Bogdan Pastuszko.
Ile za gaz?
Cena gazu w Polsce wbrew powszechnej opinii kształtuje się na dużo niższym poziomie niż w krajach Unii Europejskiej.
– Wynika to z faktu, że jest uśredniona taryfa gazu importowanego i wydobywanego w kraju z własnych zasobów, które to zużycie i sprzedaż nie podlega oddzielnemu procesowi taryfikowania – Edward Totoń, dyrektor karpackiego oddziału obrotu gazem.
Do ceny gazu importowanego dodawana jest cena gazu krajowego, będącego o ok. 30% niższą od ceny gazu z importu i w ten sposób powstaje mix cenowy, korzystniejszy dla odbiorców w Polsce. Cena gazu ustalana jest jednak na podstawie czynników makroekonomicznych.
– My w tej chwili w kontraktach importowych operujemy formułą cenową bazującą na porównaniu i ustaleniu cen gazu w zależności od aktualnych cen rynkowych na giełdach innych nośników energii. I te parametry będą mieć najistotniejszy wpływ na ostateczną cenę gazu, plus relacje dolara do złotówki – tłumaczy Totoń.
W związku jednak z tymczasową recesją nośników energetycznych na rynkach zagranicznych, również w Polsce planowana jest podwyżka cen gazu.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Ale ten przewodniczący rady ma orderów.Już mu się nie mieszczą z przodu