Wydarzenia w „Wujku” oczami jaślanina
Zaczynał studia prawnicze na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, był jednym z dwóch jaślan, którzy byli świadkami wydarzeń 14 grudnia 1981 roku. Dziś po 28 latach Ireneusz Romański przypomniał młodzieży licealnej wydarzenia tamtych dni.
14 grudnia 1981 roku wybuchł strajk okupacyjny w kopalni Wujek, po aresztowaniu dzień wcześniej działacza Solidarności Jana Ludwiczaka i wprowadzeniu stanu wojennego. Od początku strajku był on prowadzony pod lufami czołgów.
Ireneusz Romański wspomina, że w tym czasie był oddelegowany przez studencki hufiec pracy, do obsługi osiedla studenckiego. Jadąc autobusem widział przejeżdżające oddziały wojskowe
– Zostaliśmy zatrzymani przez Milicję, w celu przepuszczenia kolumny czołgów i wozów pancernych. Zrobiło to na nas przerażające wrażenie. W autobusie zaległa grobowa cisza – wspomina Romański.
Naoczny świadek wydarzeń
Wtedy postanowił przedrzeć się pod bramę kopalni. Kiedy znalazł się na ulicy tuż przed kopalnią uderzył go widok setek kobiet, które zgromadziły się, aby przynieść swoim mężom, dzieciom i braciom produkty pierwszej potrzeby.
– Nas młodych ludzi była garstka, może 20- 30 osób, mężczyzn z pięćdziesięciu, a reszta to grupa ponad 200 kobiet – przypomina Romański
Podczas prezentacji multimedialnej, Ireneusz Romański przypominał o wydarzeniach pierwszych dni strajku jak i pacyfikacji kopalni Wujek, która miała miejsce 16 grudnia 1981 roku. Wtedy życie straciło 9 górników. Dwudziestoparoleni Ireneusz Romański widział te wstrząsające zdarzenia.
– Nie wyobrażacie sobie państwo co to znaczy widzieć jak czołgi jadą na ludzi, jak strzela się do ludzi – mówił wzruszony Ireneusz Romański.
Obrazy tamtych dni prześladowały go przez wiele lat. Teraz po latach, mimo że wspomnienia są nadal żywe postanowił się nimi podzielić z młodzieżą. Pytany oto, co według niego młodzież powinna wynieść z tego spotkania, odpowiada – tylko pamięć.
Aby nie popełniać błędów przeszłości
Wydaje się, że uczniowie I LO wynieśli z tej lekcji cenne wskazówki na przyszłość.
– Jest to żywa lekcja historii, przekazanie informacji naszemu pokoleniu o tym, co tam się stało i cenna lekcja na przyszłość, aby nie popełniać błędów przeszłości – mówi Tomasz Wawrzaszek, uczeń klasy III I LO w Jaśle.
Gorzki smak wolności
1981 rok, był to czas kiedy Ireneusz Romański, mógł tylko marzyć o wolności. Dziś po 28 latach, ta wymarzona wolność w Polsce a zwłaszcza w rodzinnym mieście Jaśle rozczarowuje. Dlaczego?
– Jeśli chodzi o Jasło, jestem rozczarowany tym co się dzieje. Ja nigdy w życiu nie kandydowałem na radnego, parlamentarzystę, nie byłem beneficjentem zmian jakie nastąpiły po ‘89 roku w żaden sposób. Natomiast patrząc na funkcjonowanie Jasła – naszego samorządu jest mi przykro – mówi Ireneusz Romański.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Panie Irku nigdy Pan nie startował do wyborów, ale co chciał Pan załatwić to Pan załatwił, ciągle Pan kręci się koło radnych i lobbuje.
😀 futrzane zbawcy zawiedli ? A takie byli ladne:D amerykanskie:D krześcijańskie i narodowe sandBanksy:lol:
Kampania przedwyborcza ruszyła.Mogę się założyć że gość będzie kandydował.
Widzieć jakieś zdarzenie nie musi oznaczać domagania się profitów,bonusów w życiu.A tego dowodzi I.Romański…Najpierw trzeba mieć w głowie,a wtedy reszta jest prosta…Ponadto historia widziana oczyma owego wzruszonego delikwenta,to jedna strona medalu.Jest też druga,i to warto też dostrzec.Tyle,że to jakby nie trady dziś.Lepiej walić na oślep i pod siebie(dla siebie),niż obiektywnie oceniać realia historyczne.Ja bohatyra w tym gościu nie widzę, a gadać ma prawo ,co widzi i czuje.A młodzież? No cóż-porażona została,tylko czy bezpiecznym prądem????
Proszę pana,a jak to było z tymi kilofami,łomami które były w rękach górników?Co?
Tam było piekło ale w kopalni,a nie obok. Jak by nie strzały, żaden policjant nie wyszedł by żywy. Obok kilofów,łomów, używane były potężne łańcuchy.To słyszałem od górnika który w tym uczestniczył.Dlatego tak trudno do dziś to osądzić.
No właśnie.A czy pan Ireneusz o tym wspomniał
Pani Burmistrz – no i dobrze, że go Pani nie słucha. Wielki mi działacz opozycji. Rzucił ulotką – zaśmiecał ulice – i chce profity – do roboty, a nie polityki , kolejny się znalazł kandydat do rządzenia , obrońca uciśnionych.
5tRmZ7 nxmvoqmfrmvi, [url=http://fgbepjakrfjy.com/]fgbepjakrfjy[/url], [link=http://wkhehtndvsxj.com/]wkhehtndvsxj[/link], http://kbuikxwggjde.com/