Polowanie na internetowych złodziei

Sama tylko dębicka prokuratura ściga kilkadziesiąt osób rocznie za ściąganie z Internetu nielegalnych plików. Podkarpackie prokuratury prowadza coraz więcej spraw dotyczących ściągania przez internautów nielegalnych plików. W skali województwa ilość takich spraw idzie w setki i stale rośnie.

– W tej chwili prowadzimy około 10 takich spraw – przyznaje Jacek Żak, szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy. – Rocznie wpływa do nas kilkadziesiąt wniosków o ściganie takich przestępstw. Na pewno takich spraw przybywa.
Scenariusz jest prawie zawsze taki sam.

Z wnioskiem występują organizacje zajmujące się chronieniem praw autorskich. Do prokuratorów trafiają wnioski wskazujące konkretne osoby, które ściągają duże ilości plików z Internetu. Skąd stowarzyszenia branżowe czerpią taka wiedzę? Korzystają ze specjalnych programów, które monitorują działalność internautów. Jeśli na jakiś komputer pobierana jest duża ilość plików, to organizacje branżowe zgłaszają sprawę na prokuraturę.

Śledczy ustalają po adresie IP posiadacza komputera. Na miejsce udają się policjanci z nakazem przeszukania i zabezpieczenie komputerów oraz nośników danych. Po sprawdzeniu ich zawartości prokuratura decyduje co dalej.
W przypadku, gdy zabezpieczone zostaną duże ilości nielegalnych plików, prokuratura kieruje sprawę do sądu.

W innych przypadkach, gdy chodzi o mniejsze ilości kradzionych danych, możliwe jest warunkowe umorzenie sprawy. Tu jednak trzeba liczyć się z tym, że warunkiem jest naprawienia szkody. W tym przypadku chodzi o zapłacenie za nielegalnie pobrane pliki. – Zdarzyło się już, że takie odszkodowania szły w kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi Jacek Żak.

Tego typu przestępstwa są w Polsce zagrożone karą do 2 lat wiezienia. Oprócz tego trzeba się liczyć z konsekwencjami finansowymi i to one są najczęściej najdotkliwsze.

Jak widać, nasza anonimowość w Internecie to ułuda. Organizacje zrzeszające twórców kultury, muzyków, filmowców, aktorów, pisarzy, wydawców potrafią śledzić nasze poczynania w Internecie. Dowodem na to jest rosnąca liczba spraw zakładanych przez te organizacje osobom ściągającym pliki z sieci.

Artur Getler
Super Nowości