Sanepid ostrzega przed groźną chorobą
Nieleczona bąblowica może nawet zabić, a zarazić się nią można, jedząc… niemyte owoce.
Najwięcej przypadków zachorowań na bąblowice w kraju obserwuje się w województwach podkarpackim, warmińsko-mazurskim i pomorskim – podaje Państwowa Inspekcja Sanitarna. Chorobę wywołują jaja tasiemca występujące w kale zarażonych nim zwierząt – najczęściej lisów, wilków lub psów. Razem z nim najczęściej trafiają na runo leśne, ale też na warzywa i owoce pochodzące z plantacji.
– W ubiegłym roku na terenie województwa podkarpackiego wykryto cztery przypadki zakażenia bąblowicą. W pierwszym półroczu 2017 r. w regionie odnotowano już 6 przypadków bąblowicy (5 w I kwartale, 1 w II kwartale) – mówi Dorota Gibała z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.
Uniknięcie zachorowania na bąblowicę sprowadza się do stosowania kilku prostych zasad. – Zebrane owoce, warzywa czy grzyby należy bezwzględnie umyć przed zjedzeniem. Jeszcze lepiej, gdy poddamy je obróbce termicznej, gdyż jaja tasiemca giną w temperaturze powyżej 60 stop. C. – informuje sanepid.
Torbiele z jajami pasożyta mogą się umiejscowić w wątrobie, płucach, w mózgu
Najbardziej jednoznacznym symptomem bąblowicy jest obecność torbieli (cysty) zawierającej larwy. Można ją wykryć, czasem przypadkowo, podczas USG jamy brzusznej, rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej czy zwykłego prześwietlenia. Bywa, że torbiel jest mylona ze zmianą nowotworową, ale podczas operacji usunięcia jej lekarze szybko orientują się, z czym mają do czynienia. Niekiedy torbiele z larwami bąblowca powstają w innych narządach. Gdy usytuują się w płucach chory może odczuwać bóle w klatce piersiowej, może pojawić się kaszel, krwioplucie oraz duszności. Gdy bąblowiec zaatakuje nerki, występują zaburzenia czynności nerek, krwiomocz i bóle. Obecność pasożyta w mózgu mogą sygnalizować bóle głowy i zaburzenia psychoneurologiczne.
Torbiele można usunąć tylko operacyjnie, potem stosuje się jeszcze chemioterapię przeciwpasożytniczą, żeby uniknąć nawrotu choroby, a przez kolejne 10 lat zalecane są badania kontrolne, żeby sprawdzić czy bąblowiec gdzieś się nie ukrył. Niewykryta torbiel z larwami bąblowca może z czasem pęknąć, co sprawia, że pasożyty rozprzestrzenią się po całym organizmie. Mogą wtedy zainfekować inne organy, a nawet doprowadzić do wstrząsu anafilaktycznego, który zagraża życiu.
Anna Moraniec
Super Nowości