Komisja Europejska chce zwiększyć nam liczbę wolnych dni. W Brukseli trwają prace nad dyrektywą, która miałaby wydłużyć urlopy wypoczynkowe. W krajach, gdzie trzeba pracować do 67. roku życia urlop ma wynosić 35 dni, a tam, gdzie na emeryturę przechodzi się po 68. roku życia – będzie to aż 37 dni – donosi „Głos Wielkopolski”. Te zmiany dotyczą również Polaków.
Urlop wypoczynkowy w Polsce przysługuje tylko osobom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę. Obecnie wynosi on 20 dni i 26 dni dla osób, które mają przynajmniej 10 lat stażu pracy. Unijni urzędnicy chcą zrewanżować pracownikom to, że na emeryturę pójdą kilka lat później i wydłużyć o 9 dni urlop tym, którzy osiągną wiek emerytalny po przekroczeniu 67. roku życia.
Prace nad zmianą przepisów trwają, a dyrektywa ma być gotowa z końcem 2014 roku. Możliwe, że w maju 2015 roku decyzję w tej sprawie podejmie Europarlament. Dopiero później zacznie być ona wdrażana na poziomie przepisów krajowych.
– Polskie rozwiązania prawne w zakresie długości urlopu wypoczynkowego, już teraz są korzystniejsze niż wymagania wynikające z unijnej dyrektywy o czasie pracy, która przewiduje minimalny 4-tygodniowy okres płatnego, rocznego urlopu wypoczynkowego – mówi dr Agata Ludera-Ruszel z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Rzeszowskiego. – Nie ulega wątpliwości, że propozycja KE dotycząca wydłużenia urlopu wypoczynkowego powinna zostać poddana gruntownej ocenie z punktu widzenia możliwych skutków dla gospodarek państw członkowskich, zwłaszcza jego wypływu na poziom konkurencyjności przedsiębiorstw oraz poziom zatrudnienia. Należy pamiętać, że u podstaw wydłużenia wieku emerytalnego leżał wzgląd na konieczność przeciwdziałania skutkom zjawiska starzenia się społeczeństwa, które już teraz dotyka kraje UE i w przyszłości może być istotnym problemem, z jakim będą musiały się zmierzyć gospodarki europejskie. Propozycja KE nie może zatem być sprzeczna z w/w założeniami, a taka w istocie będzie, jeżeli negatywnie odbije się na kondycji gospodarczej UE – dodaje.
Ekonomiści uważają, że proponowane zmiany negatywnie wpłyną na rozwój gospodarczy. Pracodawcy w związku z dłuższym urlopem mogą częściej sięgać po tzw. umowy śmieciowe. – W przypadku Polski poza ewentualnymi negatywnymi skutkami gospodarczymi, wydłużenie urlopu wypoczynkowego niesie za sobą niebezpieczeństwo dalszego wzrostu wykorzystywania przez pracodawców umów cywilnoprawnych jako podstawy zatrudnienia pracowników. Zatrudnienie cywilnoprawne w największym stopniu dotyka osoby młode, które już teraz znajdują się w niekorzystnym położeniu na rynku pracy – dodaje dr Agata Ludera-Ruszel.
Blanka Szlachcińska
Super Nowości
