– Na jednym ze spotkań padło hasło iż fizjoterapia stała się modna. Nawet nie wiem jak to skomentować. Czy operacje np. wymiany stawów biodrowych to też rodzaj mody? – pyta w liście do redakcji Super Nowości Natalia Ciasnocha, przewodnicząca OZZPF przy Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim w Rzeszowie. I dodaje, że fizjoterapia to nie moda, to nieodzowny i niezastąpiony przez żaden lek ważny aspekt leczenia pacjentów pozwalający wrócić do zdrowia 10 razy szybciej.
Skąd to rozgoryczenie? Otóż jak piszą fizjoterapeuci już 6 listopada 2019 roku podczas spotkania w ministerstwie zdrowia zapadła decyzja, że przy współpracy NFZ, dyrekcji szpitali i związków zawodowych zostaną podjęte działania mające na celu objęcie podwyżkami ich grupy zawodowej. – Z przyczyn nam nieznanych do dziś wszelkie działania zakończyły się fiaskiem – piszą. Nie pomogły też prośby kierowane na niwie regionalnej do marszałka województwa, dyrekcji POW NFZ czy do dyrekcji KSW nr 2. – Odpowiedzi albo nie było wcale albo zasłaniano się sytuacją związaną z pandemią, która jeszcze dokładniej pokazała gdzie jest nasze miejsce. Nie uwzględniono nas nawet w statystykach zakażeń – dodają. – Trzecia największa grupa spośród zawodów medycznych jaką są fizjoterapeuci zarabia w granicach najniższej krajowej w największym szpitalu na Podkarpaciu. I wciąż jesteśmy zbywani obiecankami.
Bez rehabilitacji większość pacjentów nie wychodziłaby ze szpitala na własnych nogach.
Jak wyglądałaby sytuacja gdyby na oddziałach takich jak rehabilitacja, neurologia, ortopedia czy kardiochirurgia, leczenie polegało jedynie na zleceniu badań i podawaniu leków?- Nie chcę sobie nawet wyobrażać ilu z nich z powodu powikłań wynikających z unieruchomienia zostałoby na zawsze przykutych do łóżka, zależnych od osób drugich lub po prostu by zmarło – pisze Natalia Ciasnocha.
Wspomina również o osobach, które cierpią ze względu na takie rozpoznania jak rwa kulszowa, rwa ramienna, bark zamrożony, zwyrodnienia stawów kręgosłupa i stawów obwodowych, stany po skręceniach, zwichnięciach, złamaniach . Bardzo często są to młodzi ludzie, którym zależy na jak najszybszym powrocie do aktywności zawodowej.
Anna Moraniec
Super Nowości
Skąd Dyrektorka ma wziąć pieniądze skoro dala wyrównania i podwyżki pielęgniarkom a ze sama jest pielęgniarką to robi co jej każą związki zawodowe. Może zwróćcie się Państwo do Pani Ciury i Rekas to one podejmują decyzje w tym szpitalu