Koronawirus coraz bliżej Polski
Główny Inspektorat Sanitarny nie zaleca podróżowania już do 9 krajów, m.in. do Włoch.
23 lutego na Szpitalny Oddział Ratunkowy jasielskiego szpitala zgłosił się mężczyzna z infekcją dróg oddechowych i podwyższoną gorączką. Szybki test wykazał grypę, ale ponieważ chory powiedział, że wrócił z drugiej półkuli, gdzie miał kontakt z Chińczykami, natychmiast został odizolowany i przewieziony na oddział zakaźny. SOR został na kilka godzin zamknięty i zdezynfekowany, a próbki krwi pobrane od pacjenta przesłane do Państwowego Zakładu Higieny. Niestety, w weekend wirus zaatakował we Włoszech. Jak podał włoski dziennik „Il Messaggero”, liczba zdiagnozowanych do poniedziałku pacjentów z koronawirusem wzrosła do ponad 210, z czego w samej Lombardii jest 165 zarażonych osób. A stolica Lombardii – Mediolan znajduje się zaledwie nieco 1100 km od Wrocławia. Czy nasze Państwo jest gotowe na koronawirusa?
Dr Michał Burbelka, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Jaśle, zapewnia, że zarówno personel, jak i pacjenci jasielskiego szpitala są bezpieczni. Potwierdzają to służby sanitarne. – Od dnia 24 stycznia nadzór epidemiologiczny obejmował 39 osób, które przebywały w ostatnim czasie w rejonach utrzymującej się transmisji wirusa. Wszystkie osoby poddane były weryfikacji pod kątem stanu zdrowia, a dla bezpieczeństwa były lub są objęte dwutygodniowym nadzorem epidemiologicznym. Obecnie na terenie województwa podkarpackiego pod nadzorem pozostaje 14 osób. Wszystkie są zdrowe. Dotychczas na Podkarpaciu nie stwierdziliśmy żadnego przypadku osoby zarażonej koronawirusem SARS-CoV-2. Obecnie dwie osoby są w trakcie badań – mówi dr Adam Sidor, podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.
Czy badania osób podejrzewanych o zakażenie są w Polsce prowadzone w kierunku wykrywania antygenów wirusa czy przeciwciał przeciwko wirusowi? – Badania wykonywane są w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny w Laboratorium Zakładu Wirusologii metodą molekularną – w badanej próbce sprawdzają obecność materiału genetycznego koronawirusa SARS-CoV-2 – słyszymy w sanepidzie.
Przygotowanie na koronawirusa potwierdził też główny inspektor sanitarny, Jarosław Pinkas. – Mamy szpitale, respiratory, znakomicie wykształconych lekarzy. Wszystko zależy oczywiście od skali zagrożenia – mówił.
O skalę właśnie chodzi. Bo koronawirus wymknął się za bramy Wuhan – epicentrum zarazy i coraz szerzej rozlewa po świecie. Dotarł też do Europy, o ile jednak do tej pory pojawiały się tylko nieliczne przypadki m.in. w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, to w weekend zaatakował we Włoszech. Jak podał włoski dziennik „Il Messaggero”, liczba zdiagnozowanych do poniedziałku pacjentów z koronawirusem wzrosła do ponad 210, z czego w samej Lombardii jest 165 zarażonych osób. W poniedziałek zmarła piąta osoba, był nią 88-latek z Caselle Landi. W związku z tym rząd włoski wydał dekret, na mocy którego zakazano wstępu oraz opuszczania 10 gmin w Lombardii oraz jednej gminy w Wenecji Euganejskiej. W niektórych miastach odwołano imprezy masowe, zamknięto miejsca spotkań publicznych oraz szkoły. Pierwszy przypadek koronawirusa zgłoszony został także w Iraku. Jak podaje Al Jazeera, zarażony mężczyzna przyjechał z Iranu, nim Irak zamknął granicę. W poniedziałek nowe dane na temat sytuacji epidemiologicznej przekazała także Korea Południowa. W kraju zdiagnozowano 70 nowych przypadków koronawirusa, całkowita liczba to teraz 833 osoby. W Iranie liczba przypadków śmiertelnych choroby COVID-19 wzrosła do dwunastu. W ostatnim czasie zmarły cztery kolejne osoby – przekazał w poniedziałek minister zdrowia. Zarażonych jest znacznie więcej.
Główny Inspektorat Sanitarny w Polsce wydał też najnowsze ostrzeżenie przed koronawirusem. Nie zaleca w nim podróżowania już do 9 krajów: Chiny, Korea Południowa, Włochy (w szczególności regiony Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum), Iran, Japonia, Tajlandia, Wietnam, Singapur, Tajwan.
GIS zaleca, by osoby, które w ciągu ostatnich 14 dni były w Chinach i zaobserwowały u siebie objawy takie jak gorączka, kaszel, duszności i problemy z oddychaniem bezzwłocznie telefonicznie powiadomiły stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosiły się do szpitala z oddziałem zakaźnym, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego. Na koronawirusa nie wynaleziono jeszcze szczepionki, nie ma także specyficznych leków. – Chorych leczy się wyłącznie objawowo – mówił Super Nowościom dr Adam Sidor, państwowy podkarpacki inspektor sanitarny.
Anna Moraniec