W karetkach będzie mniej lekarzy
Lekarzy ratownictwa medycznego brakuje, więc coraz więcej będzie karetek z samymi ratownikami medycznymi. Polska Federacja Szpitali uważa, że w karetkach pogotowia powinni jeździć sami ratownicy.
Zdaniem PFS optymalnym miejscem dla lekarzy specjalistów z medycyny ratunkowej, których jest zbyt mało, jest szpitalny oddział ratunkowy. – Znaczny deficyt specjalistów medycyny ratunkowej powoduje nieuzasadnioną rywalizację o ich zatrudnienie pomiędzy podmiotami medycznymi. Następstwem tego są coraz wyższe żądania finansowe lekarzy specjalistów oraz rosnące koszty po stronie podmiotów medycznych, co nie ma istotnego wypływu na jakość opieki medycznej – przekonują szefowie lecznic zrzeszonych w Federacji.
Ratownictwo ma ratować ludzkie życie, a nie leczyć.
– Mamy cztery karetki specjalistyczne z lekarzem i 6 podstawowych, obsadzonych tylko ratownikami. Faktem jest, że mamy duże trudności z obsadzeniem tych czterech pierwszych ambulansów, bo lekarzy mających uprawnienia, czyli o specjalizacji ratownictwo medyczne, anestezjologia, czy pokrewne brakuje od dawna. Przyznaję, że do ratowania ludzkiego życia w większości przypadków wystarcza przyjazd profesjonalnie wyszkolonych ratowników medycznych. Uważam jednak, mimo że w innych krajach są różne rozwiązania, że nie można całkowicie wyrugować lekarzy z ratownictwa, bo są sytuacje, kiedy są potrzebni, chociażby do koordynowania działań w przypadku jakiegoś ciężkiego przypadku – mówi Stanisław Rybak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.
– Oczywiście mówimy o karetkach systemowych, wyjeżdżających do nagłych przypadków, kraks, nie tych służących do zabezpieczenia pomocy doraźnej, czyli nocnej i świątecznej opieki medycznej. Tam bezwzględnie muszą być lekarze.
Anna Moraniec
Super Nowości
Proponuje sie aby karetki zmodernizować na autokarawany i przekazać je do Zakładów pogrzebowych.Tam pracownikom rozszerzyć zakres uprawnień i będą gotowi zawsze jechać na każde wezwanie.Będą mieć rozeznanie gdzie podrzucić wiozącego
No i co się okazuje, że ratownik po trzech latach nauki zostanie przerobiony na lekarza, tylko za jakie wynagrodzenie , ja mam jeszcze jedną propozycję dużych oszczędności czasu i wspólnej kasy – a mianowicie uwolnienie dostępu do medykamentów, to ludzie sami [w dużej mierze przypadków] postawią sobie diagnozę i kupią odpowiedni lek odpowiedni lek, a kolejki do gabinetów znikną…….
na jasielskich portalach co drugi komentator chce zwalniać lekarzy bo pielęgniarki i ratownicy „więcej robiom i więcej umiom”…
voila! – mówisz i masz 🙂 zobaczymy tylko jak to się odbije na zdrowiu pacjentów
TO WSZYSTKO JEST NIENORMALNE. JESTEM RATOWNIKIEM MEDYCZNYM I SZUKALAM PRACY ALE NIESTETY NIE MA BO KOBIETA RATOWNIK TO TROCHE DZIWNE DLA NIEKTORYCH. ALE SA LEKARZE W NASZYM MIESCIE KTORZY DAJA NAM SZANSE SIE WYKAZAC ZATRUDNIAJAC NAS W SWOICH PRZYCHODNIACH. POZDRAWIAM A.S.
fajnie że brakuje lekarzy