Masz skończone 67 lat? Nie dostaniesz wyższej emerytury!
Urodzeni przed 1 stycznia 1949 roku nie dostaną obiecanego świadczenia w wysokości 1000 zł. Od marca 2017 r. seniorzy, którzy dostawali najniższą emeryturę (obecnie 882,56 zł brutto), otrzymają wyższe świadczenie – 1000 zł brutto. Podwyżki ominą jednak osoby powyżej 67. roku życia.
Reforma sytemu emerytur nie będzie dotyczyć najstarszych i najuboższych osób. To właśnie one najbardziej potrzebują wsparcia państwa. Według szacunków, takich pokrzywdzonych osób będzie… aż 150 tysięcy.
– Osoby, które urodziły się przed 1 stycznia 1949 r., nie otrzymają podwyższonej emerytury – poinformowała Magdalena Kłosińska, rzecznik prasowy Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. – Powodem jest to, że ich świadczenia wyliczane były według starych zasad.
Według tych starych zasad, na emeryturę można było już przejść po przepracowaniu 15 lat (kobiety) lub 20 lat (mężczyźni). To za mało, żeby państwo wypłacało minimalną emeryturę, czyli 1000 zł. Zgodnie z obecnymi przepisami, taką kwotę seniorzy mogą otrzymywać po 22 latach pracy w przypadku kobiet i 25 latach w przypadku mężczyzn.
W projekcie systemu emerytur zapisano, że taki wzrost świadczenia z 882 zł do 1000 zł obowiązuje tylko osoby, które dziś mają prawo do minimalnego świadczenia. Jeżeli ktoś nie wypracował odpowiedniego stażu pracy, to nie ma co liczyć na podwyżkę. Okazuje się, że dla osób, które przekroczyły 67 lat będzie więcej pieniędzy i to co najwyżej o… 6,50 zł brutto. Stanie się tak, mimo że Elżbieta Rafalska, minister rodziny, obiecywała, że miesięcznie kwota ta sięgnie 10 zł. Czyli jeśli ktoś kto urodził się przed 1949 r. i dostaje 882,56 zł, to w przyszłym roku otrzyma 889,06 zł (brutto).
– Tą skandaliczną decyzją rząd dzieli emerytów na gorszych i lepszych – mówi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. – Nie dość, że podwyżki są tak niskie, to jeszcze ci starsi emeryci pozbawiani są nawet wypłaty tych dodatkowych ponad stu złotych.
Mariusz Andres