„W poszukiwaniu polskiego Carcassonne”
Carcassonne to zachowane w całości średniowieczne miasto leżące w południowej Francji, stanowiące największy w Europie kompleks urbanistyczny z tamtych czasów, będące wyjątkowym tak dobrze zachowanym przykładem średniowiecznej architektury obronnej, wzorcowym „modelem” miasta-twierdzy.
W ramach miasta znajdują się 2 pasma murów obronnych, z bramami i barbakanami. Fortecę tworzą fortyfikacje – podwójny pierścień wałów obronnych i 53 wież. Umieszczono ją na liście światowego dziedzictwa UNESCO
Ze względu na zachowanie względnie dużych fragmentów średniowiecznych murów miejskich i zabudowy „polskim Carcassonne” bywa nazywany m.in. Biecz, który również zachwyca zabytkami i niepowtarzalną atmosferą.
Miasto otaczają fragmenty murów obronnych, które miały kiedyś aż 1200 metrów. Z dawnych siedemnastu baszt dotrwały do naszych czasów tylko trzy: kowalska, rzeźnicka i radziecka. Zachował się też częściowo, położony niedaleko kościoła, barbakan – jeden z trzech znanych w Polsce (oprócz Krakowa i Warszawy). Mimo przeróżnych zawiłości historii i losu, przetrwało w Bieczu wiele cennych zabytków. Przede wszystkim średniowieczny rynek, gotycko – renesansowa starówka z ratuszem, późnogotycka fara, XVIII-wieczny kompleks klasztorno – kościelny.
Na każdym kroku widać tu miniony czas i pochód historii. Robi to ogromne wrażenie, przenosi nas w dawny, inny świat.
Podczas wycieczki edukacyjnej „W poszukiwaniu polskiego Carcassonne” w dniu 06.10.2011r.uczniowie z klasy II Ta mogli się o tym osobiście przekonać, spacerując z przewodnikiem alejkami wokół murów obronnych, a także ulicami Biecza – szukali śladów dawnego miasta-twierdzy. Dowiedzieli się między innymi, że stojąca obok kościoła 21-metrowa gotycka dzwonnica z końca XV w. w czasach, gdy gród opasany był murami, pełniła funkcję wieży obronnej wkomponowanej w linię umocnień. Prowadząc ostrzał z wysoko umieszczonych okienek strzelniczych, można było wspierać obronę pobliskiego barbakanu. Mury obronne zaś oprócz zasadniczej funkcji obronnej, spełniały też funkcję estetyczną: obok ratusza i fary stanowiły najbardziej charakterystyczny akcent urbanistycznego i architektonicznego oblicza miasta. Niestety dla jego rozwoju przestrzennego były przeszkodą.
Są miejsca wpisane w wielowiekowy pejzaż naszego kraju, z bogatą historią, czekające cierpliwie i pokornie na ponowne odkrycie – takim miejscem bez wątpienia jest Biecz, miasto znane ale za każdym razem zaskakujące czymś nowym.
Agnieszka Lipińska – Przewoźnik
Trzeba mieć wiele fantazji, albo mało widzieć, żeby porównywać TOOO (?) co widzimy w Bieczu do wrażeń z pobytu w Carcassonne.
DK. nie czepiajmy się jaki kraj takie Carcassonne :), mnie osobiście Biecz podoba się jako taki spójny, średniowieczny zespół miejski z wieloma zabytkami, i choć wygląda bardzo prowincjonalnie to uroczo 🙂
Trzeba mało wiedzieć, żeby nie porównywać Biecza do Carcassonne…
Ciekawe, czy ktoś nazywa Carcassonne francuskim Bieczem…