Wszyscy chcą na wcześniejszą emeryturę. Czy może zabraknąć pieniędzy?
W regionie do ZUS wpłynęło blisko 19 tys. wniosków o przyznanie wcześniejszej emerytury. W Polsce aż 424 tys.
Tylko w rzeszowskim oddziale ZUS od 2 października do 29 grudnia 2017 roku o wcześniejszą emeryturę wystąpiło ponad 13 tys. osób uprawnionych, a do jasielskiego blisko 6 tys. Taka sytuacja zaskoczyła urzędników, którzy liczyli na góra 17 tys. wniosków. W kraju było jeszcze „gorzej”. Rząd zakładał, że do końca 2017 r. chętnych będzie 331 tys., a zgłosiło się 424 tys. uprawnionych, czyli „prawie wszyscy”. Eksperci twierdzą, że finanse państwa mogą wkrótce tego nie wytrzymać.
Do 29 grudnia ZUS wydał 395 tys. decyzji w sprawie emerytur, z tego około 313 tys. to decyzje pozytywne. Odmówił wypłaty pieniędzy w przypadku 27 942 wniosków. Na Podkarpaciu dotyczy to 15 257 osób, z 18 863, którzy wnioski złożyli. – Odrzucenie wypłaty wiązało się z niedopełnieniem wszystkich warunków przejścia na wcześniejszą emeryturę: brakami w dokumentacji, nie zrezygnowaniem z pracy itp. – mówi Wojciech Dyląg, regionalny rzecznik prasowy w województwie podkarpackim ZUS.
Według ekspertów, obniżenie wieku emerytalnego w 2017 r. będzie kosztować ok. 3 mld zł, w 2018 r. będzie to już 10 mld. Natomiast w ciągu 5 lat, jak szacuje ZUS, koszty reformy wzrosną do 55 mld zł. Skąd pieniądze (dodatkowe pieniądze), na sfinansowanie obniżonego wieku emerytalnego znajdzie rząd?
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Anna Moraniec
Super Nowości